Łukasz Piszczek wraz z bratem Adamem wpadli na pomysł żeby mecze drużyny z Goczałkowic-Zdroju były transmitowane na żywo. Dzięki temu gwiazda Borussii Dortmund nie przegapiła żadnego meczu swojej byłej drużyny. W klubie pełno koszulek, zdjęć i gadżetów związanych z wychowankiem. Sami zawodnicy LKS-u mówią o 31-latku w superlatywach. - Nigdy nie zapomniał o swoim klubie. To bardzo mobilizuje zespół i pomaga w każdym aspekcie. Jeżeli przytrafiają się jakieś kontuzje czy inne problemy to razem z nami szuka rozwiązań. Podpowiada również w kwestiach taktycznych - zauważyli zawodnicy śląskiego zespołu. Wiceprezesem klubu jest nie kto inny, jak ojciec Łukasza Kazimierz Piszczek - Żartowaliśmy o zakończeniu jego kariery. Doszliśmy do wniosku, że ewentualnie ostatnie lata przygody z piłką spędzi właśnie tutaj – zakończył członek zarządu LKS-u.

materiał pochodzi ze strony: http://www.polsatsport.pl