Minęły pracowite dwa lata odkąd Goczałkowice stały się suwerenną i niezależną gminą. Wraz z zakończeniem niepełnej, I kadencji Rady Gminy przyszedł czas na kolejne wybory, które przyniosły elementarne zmiany na najwyższym szczeblu. Wójtem Gminy został Jan Puchała, który zastąpił na tym stanowisku Kazimierza Ingrama. Wybrano również nowych członków rady, która bogata w doświadczenia swych poprzedników rozpoczęła prace kontynuacyjne.
Zła gospodarka poprzednich dziesięcioleci sprawiła, że w gminie wciąż pozostawało wiele trudnych, kosztownych i pilnych do realizacji problemów. Do najistotniejszych należała budowa kanalizacji i podłączenie jej do oczyszczalni ścieków w Czechowicach-Dziedzicach. Ta wielomilionowa inwestycja trwała kilka lat, a jej realizacja była bezpośrednio związana z utrzymaniem statusu gminy uzdrowiskowej. Do innych, ważnych przedsięwzięć należała sukcesywna modernizacja lokalnej infrastruktury drogowej, która pod zarządem Pszczyny przedstawiała opłakany stań. W tym okresie, gruntownej przebudowie uległa m.in. ulica Letnia, Lipowa i część Polnej.
Znaczne nakłady finansowe pochłonęły, przejęte przez młody samorząd placówki oświatowe. Dwie Szkoły Podstawowe wymagały licznych prac remontowo modernizacyjnych, jak choćby wymiany kotła grzewczego, czy gruntownego remontu sanitariatów.
Dodatkowo dzięki staraniom urzędu, w krótkim czasie udało się uruchomić bezpłatną linię autobusową dowożącą uczniów do szkoły, dzięki której dzieci zza DK 1 i te mieszkające przed przejazdem kolejowym miały zapewnioną bezpieczną formę dojazdu na zajęcia lekcyjne.
Jak wiadomo w większości źródło finansowania powyższych inwestycji i projektów pochodziło z budżetu gminy, który musiał być rozdysponowywany rzeczowo i precyzyjnie, aby w pierwszej kolejności zaspakajać najpilniejsze gminne potrzeby. Tym samym część środków przeznaczonych na budowę kanalizacji pochodziła z źródeł zewnętrznych (pozyskane dofinansowanie) oraz z zaciągniętego kredytu.
Rok 1994 przyniósł jeszcze jedną, ważną zmianą. W Goczałkowicach rozpoczął proces telefonizacji, dzięki której do końca drugiej kadencji niemal w każdym domu pojawił się aparat telefoniczny, umożliwiający łatwy i bezpośredni kontakt mieszkańców ze światem zewnętrznym.
Wraz z postępującymi pracami kanalizacyjnymi, rozpoczęły się także prace nad rozbudową Urzędu Gminy. Stary budynek Ochotniczej Straży Pożarnej nie był dostosowany do bieżącej pracy urzędu, która na przestrzeni lat coraz bardziej się rozrastała. W związku z powyższym podjęto decyzję o dobudowaniu nowej części, bezpośrednio połączonej ze starym zapleczem lokalowym. Inwestycję (podobnie jak budowę kanalizacji) realizowała Hydrobudowa Śląska.
Kolejnym, znaczącym sukcesem samorządu była wymian oświetlenia ulicznego na energooszczędne, które zapewniło gminie (jako pierwszej w powiecie) ponad 40% oszczędności na ponoszonych dotychczas opłatach.
Dzięki tego typu działalności, połączonej z racjonalnym procesem gospodarki odpadami komunalnymi w 1997 roku Gmina Goczałkowice-Zdrój otrzymała II nagrodę w konkursie „Proekologiczna Gmina Województwa Katowickiego”, która przyznawana była za ocenę działań inwestycyjnych, organizatorskich w gminach, w zakresie ochrony środowiska, poprawy stanu sanitarnego i warunków życia mieszkańców.
Wracając jednak do 1996 roku warto podkreślić, że zaznaczył się on zmianami na gminnych stanowiskach. Mandatu Radnej Gminy zrzekła się Maria Ożarowska, która została wybrana na nowego Sekretarza Gminy. Funkcję tą pełni z powodzeniem do dnia dzisiejszego. Kolejnym istotnym wydarzeniem tego okresy była wizyta Wójta Gminy w sześciu uzdrowiskach niemieckich, która odbyła się na zaproszenie Niemieckiego Związku Miast i Gmin Stowarzyszenie Gmin Uzdrowiskowych z siedzibą w Konstancinie-Jeziornej wystosowane do 16-tu prezydentów, burmistrzów i wójtów gmin uzdrowiskowych. Celem wyjazdu było zapoznanie się systemem organizacyjno-prawnym i finansowym uzdrowisk niemieckich. Dodatkowo, delegacja 1 marca 1996 roku wzięła udział w Europejskiej Konferencji Uzdrowisk, na której zgłoszono wniosek o przyjęcie polskiego stowarzyszenia w poczet Europejskiego Związku Uzdrowisk.
Warto podkreślić, że gminna codzienność tamtego czasu nie ograniczała się wyłącznie do remontów, inwestycji i licznych publicznych modernizacji. Dużo działo się również na polu kulturalnym. Rozkwit pod rządami nowego kierownika – Małgorzaty Paszek przeżywał Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji. Za pośrednictwem jego działalności mieszkańcy po raz pierwszy mogli skorzystać z ciekawych form (zarówno stacjonarnych, jaki i wyjazdowych) na spędzanie wolnego czasu. Szerokim echem w gminie odbyły się obchody 670-lecia miejscowości, których punktem kulminacyjnymi była organizacja I Dni Goczałkowic obfitujących w liczne plenerowe atrakcje. Uroczystość ta zbiegła się z promocją nowej pozycji o Goczałkowicach – Monografii Historycznej pod redakcją Wiesławy Korzeniowskiej.
Przy Szkole Podstawowej nr 2 powołano do życia dziecięcy zespół folklorystyczny „Goczołki”, który pod okiem Zofii Żelazo oraz Marii Muras odnosił liczne sukcesy na gruncie powiatowym i wojewódzkim. Z kolei przy parafii działalność rozpoczął chór parafialny „Semper Communio” obchodzący w ubiegłym roku 20-lecie.
Prężny, obfitujący w liczne sukcesy rozwój samorządu, obchodzącego w 1997 roku jubileusz 5 – lecia został przerwany przez tragiczną w skutkach powódź 100-lecia. Pierwsza fala dotarła do Goczałkowic 8 lipca o godz. 2.00 w nocy. Niestety, pomimo starannie przygotowanych umocnień, nie wszyscy mieszkańcy z terenów zagrożonych zdążyli ewakuować swoje mienie. Najbardziej ucierpiały ulice Dębowa, Stawowa, Letnia, Rolna i Borowinowa. Pod dach zalanych zostało 41 budynków. Bez dachu nad głową zostało łącznie 186 osób. Praca urzędu na wiele dni została podporządkowana akcji powodziowej. Dla najbardziej potrzebujących, których domy najdłużej pozostawały pod wodą i nie nadawały się do remontu, przy ul. Polnej udostępniono 6 domów jednorodzinnych oraz jeden, 4-mieszkaniowy budynek komunalny. Przeprowadzono dezynfekcję oraz inne akcje oczyszczania zalanych terenów. Poszkodowanym udzielono wsparcia w postaci przekazywanych darów i środków finansowych.
Lipcowe wydarzenia były jedną z największych tragedii w historii miejscowości. Ogrom nieszczęścia zobrazował jednak ludzką solidarność i bezinteresowność.
Opracowanie: Ewelina Sowa-Mrzyk