Podczas czerwcowej sesji Rady Gminy przedstawiono wyniki badania jakości powietrza w strefie „A” ochrony uzdrowiskowej w gminie Goczałkowice-Zdrój.
Badania jakości powietrza atmosferycznego dla potrzeb oceny właściwości leczniczych klimatu uzdrowiska Goczałkowice-Zdrój zostały przeprowadzone przez Instytut Meteorologii Gospodarki Wodnej – Państwowy Instytut Badawczy, były związane z przedłużeniem świadectwa potwierdzającego lecznicze właściwości klimatu uzdrowiska. Pomiary (prowadzone od 1 lipca 2017 r. do 31 marca 2019 r.) stanowiły kontynuację badań z lat 2012-2014 oraz 2014-2016.
Punkt pomiarowy znajdował się w Parku Zdrojowym. Celem przeprowadzonych badań było określenie faktycznych stężeń zanieczyszczeń pyłowych w obrębie strefy „A” Uzdrowiska Goczałkowice-Zdrój. Pomiary te są elementem badań niezbędnych do wydania świadectwa właściwości leczniczych klimatu uzdrowiska. Mierzono pył PM10, PM2,5, ozon oraz parametry meteorologiczne, dzięki czemu sprawdzano wpływ warunków meteorologicznych na jakość powietrza. - Chcę mocno podkreślić, że warunki meteorologiczne determinują jakość powietrza. Tego niestety nie da się zmienić – przyznał Leszek Ośródka z IMGW – PIB.
Zależność jest prosta: im słabszy wiatr i niższe temperatury tym wyższe stężenia pyłów, co pokazano na prezentacji, którą autorzy badań przedstawili na czerwcowej sesji Rady Gminy. W latach 2013-2017 w Goczałkowicach średnie stężenie roczne pyłów tylko w 2017 r. było w dopuszczalnych normach. W 2017 roku dopuszczalny poziom zanieczyszczeń był przekroczony średnio dobowo przez 34 dni (normy dopuszczają 35), ale już np. w 2018 r. - przez 96 dni.
- Goczałkowice nie są odosobnione. Podobna sytuacja jest w Tychach, podobna, a nawet bardziej groźna – w Pszczynie. Gdybyśmy spojrzeli na cały region, który jest na południe od Katowic i na północ od Bielska, stężenia zanieczyszczeń pyłowych na całym tym obszarze są zawsze przekroczone i niewiele różnią się od siebie – podkreślił Leszek Ośródka. Okazuje się na przykład, że na 109 przekroczeń stężeń w Goczałkowicach, tylko 2 wystąpiły jedynie na terenie gminy, pozostałe – w niemal całym regionie.
- Jaki z tego wniosek? Cokolwiek byśmy sami robili w zakresie poprawy jakości powietrza, i tak jesteśmy skazani na porażkę. To musi być działanie wspólne, nie tylko dla regionu pszczyńskiego, ale dla województwa, a nawet całej Polski południowej – zauważył specjalista z IMGW – PIB. Jako przykład podał Kraków, z którym współpracuje. Po ograniczeniu liczby kominów w mieście z 40 tys. do ok. 12 tys. jakość powietrza nie poprawiła się. - Tylko działania nakierowane na szeroką skalę mogą doprowadzić do poprawy jakości powietrza – stwierdził L. Ośródka.
- Kolejny raz potwierdza się to, o czym mówimy od lat. Walka o czyste powietrze nie może być walką jedynie pojedynczych samorządów. Tutaj konieczne są działania na poziomie całego regionu lub nawet kraju. Powietrze nie ma przecież granic – zauważa wójt Gabriela Placha.
Przedstawiciel IMGW – PIB, który zaprezentował wyniki badań na sesji Rady Gminy jest ekspertem Ministerstwa Zdrowia do spraw tworzenia świadectw potwierdzających lecznicze właściwości klimatu uzdrowiska. - Wasza gmina jest w czołówce tych, które starają się zadbać o odpowiednie właściwości lecznicze klimatu. I tego Waszej gminie gratuluję – stwierdził.