Od soboty, 28 maja do końca czerwca w goczałkowickim uzdrowisku można obejrzeć wyjątkową wystawę fotografii artystycznej ukazującą w niecodzienny sposób piękno naszej urokliwej miejscowości, zorganizowaną z okazji 30-lecia gminy.
W trakcie wernisażu zaprezentowany został także autorski album, w którym znalazły się przedstawione w galerii zdjęcia. W słowie wstępnym do czytelników zwróciły się Lucyna Romańska oraz Barbara Solarska.
Serdecznie dziękujemy Stowarzyszeniu "Przeciw nicości" za wieloletnią współpracę, dzięki której udało się zrealizować wiele niezwykłych przedsięwzięć.
Stowarzyszenie Fotograficzne "Przeciw Nicości" w Goczałkowicach-Zdroju
Historia naszego stowarzyszenia rozpoczęła się w kwietniu 2012 roku, gdy nasz założyciel, artysta-fotografik Mieczysław Wielomski, wypił kawę w uzdrowiskowej kawiarni „Weranda”. Zwyczaj picia kawy właśnie w Goczałkowicach towarzyszył mu od lat, ponieważ, jak twierdził, tutaj kawa smakowała mu najlepiej. Jednak tego pamiętnego dnia zauważył, że obok kawiarni znajduje się pomieszczenie, w którym można utworzyć galerię. Pomysł spodobał się ówczesnemu prezesowi Uzdrowiska, panu Tomaszowi Niesyto, który z entuzjazmem odniósł się do pomysłu urządzania wystaw i organizowania w Goczałkowicach plenerów fotograficznych. I takie były dobre dobrego początki. Nastąpił efekt kuli śnieżnej; na plenery chętnie przyjeżdżali fotografowie z całej Polski, wernisaże zaczęły się odbywać już regularnie, a w 2015 roku Mieczysław Wielomski założył Stowarzyszenie Fotograficzne „Przeciw Nicości”, które od jego śmierci w 2018 roku nosi jego imię. W październiku 2016 roku odbył się w Goczałkowicach pierwszy Konkurs i Festiwal Fotografii Ojczystej, który zorganizowaliśmy z ogromnym wsparciem Gminnego Ośrodka Kultury. Pani dyrektor Zofia Szołdra zaufała nam, że wspólnymi siłami przygotujemy imprezę na wysokim poziomie artystycznym. Przez cztery lata festiwalowe w goczałkowickich galeriach zaprezentowali swoje prace tacy znani artyści-fotograficy jak Paweł Pierściński, Jerzy Piątek, Zbigniew Podsiadło, Mieczysław Cybulski i oczywiście Mieczysław Wielomski. Plenery i konkursy fotograficzne przyciągnęły dziesiątki fotografów, którzy, napiszę nieskromnie, dzięki nam odkryli walory turystyczne i fotograficzne Goczałkowic-Zdroju. Wielu z nich od nas dowiedziało się, nie ukrywając zaskoczenia, że na południowych rubieżach Górnego Śląska znajduje się taka uzdrowiskowa perełka z tyloma atrakcjami nie tylko dla kuracjuszy.
W sobotnie i niedzielne popołudnie park zdrojowy i kafejki zapełniają się spragnionymi relaksu spacerowiczami. Wtedy zawsze z gwarnego centrum można wymknąć się na wycieczkę lub przejażdżkę rowerową wśród stawów. Jeśli w pogodny dzień dotrzemy nad Zaporę, to nie liczmy na samotność w tym miejscu, ale dla niestroniących od porannego wstawania czeka tam możliwość kontemplowania dzikiej przyrody i malownicze widoki. Ogrody Kapiasa odwiedzają miłośnicy kwiatów i krzewów ozdobnych nie tylko z Polski, a piękno tego miejsca doceniają także artyści, w tym fotograficy. Uroki zmieniających się pór roku sprawiają, że Goczałkowice są atrakcyjną „modelką” przez cały rok.
W tym roku Gmina Goczałkowice-Zdrój obchodzi trzydziestolecie samorządności, natomiast nasza artystyczna przygoda trwa tutaj dziesięć lat. Tym bardziej jesteśmy zaszczyceni zaproszeniem do współtworzenia tego albumu. Fotografia to „kapsuła czasu”, ale do tej niewątpliwie ważnej funkcji tego medium dodajemy trochę poezji. Krajobraz Goczałkowic stał się dla nas inspiracją, aby w sposób niekonwencjonalny, odbiegający od schematu dokumentu, pokazać znane mieszkańcom zakątki ich gminy.
Jeśli znajdziecie Państwo odrobinę przyjemności w oglądaniu tych zdjęć, to będzie to dla mas ogromną nagrodą. Ze swojej strony obiecuję, że nasze stowarzyszenie nadal będzie sławić uroki Goczałkowic-Zdroju w Polsce i na świecie.
W imieniu Stowarzyszenia,
Lucyna Romańska
--------------------
Jest w Goczałkowicach-Zdroju wiele urokliwych miejsc, które cieszą oko, przynoszą ukojenie, zwłaszcza dla spragnionych spokoju i wyciszenia turystów oraz kuracjuszy. W krajobraz miejscowości wplecione jest bowiem połyskliwe srebro wody w postaci stawów, rzeki, zapory, kanaru czy wodnych oczek, a wszystko to połączone połączone z wędrówkami, stanowi wspaniałą bazę dla wypoczynku wśród przyrody.
Stawy znajdują się w samym sercu uzdrowiska jak i na jego obrzeżach, do których prowadzą liczne ścieżki przez las, pola i groble. Na wodach wśród trzcin i sitowia króluje ptactwo, reprezentujące przedstawicieli rzadkich gatunków. Nie brakuje kormoranów, czapli czy królewskich łabędzi. Przy nabrzeżach spotyka się pnie drzew, które padły ofiarą pracowitych bobrów.
Ciekawe przyrodniczo ustronie stanowi starorzecze Wisły z zachowanymi rozlewiskami wodnymi, ścieżki prowadzą tam również wzdłuż samej rzeki. Atrakcją jest zapora na Wiśle, a zwłaszcza jej korona udostępniona dla ruchu turystycznego. Odwiedzana jest chętnie przez mieszkańców najbliższej okolicy jak i przyjezdnych z całego Śląska, turystów i kuracjuszy. Mijają się na tej trasie, zwłaszcza w słoneczne weekendowe dni, piesi, biegacze, rowerzyści, miłośnicy rolek. Ten trzykilometrowy most łączy Goczałkowice z Zabrzegiem - miejscowością po drugiej stronie Wisły. Bogactwo przyrody nad brzegiem zbiornika jest imponujące. Występuje tu około 520 gatunków roślin, 233 gatunki zielenic, 600 gatunków zwierząt, w tym ponad 200 gatunków ptaków, co zdecydowało o objęciu tego terenu obszarem ochronnym NATURA 2000.
Warto też przejść się brzegami stawu „Rontok ”, który upodobali sobie wędkarze. Nieopodal oglądać można ciekawostkę przyrodniczą, czyli naturalne pokłady borowiny wykorzystywane w goczałkowickim uzdrowisku.
Swoistym miejscem spacerowym jest Park Zdrojowy, który zwłaszcza po renowacji, zachęca do korzystania z jego uroków i spędzania w nim czasu w otoczeniu kwiatów, krzewów i drzew. Liczne ścieżki, klimatyczne ławeczki, wydzielone zakątki, altanki są kojącą przystanią dla spacerowiczów, którzy mogą również rozegrać partię szachów na plenerowej planszy.
Niewątpliwie zachętą do odwiedzenia Goczałkowic są od lat Pokazowe Ogrody Kapias. Nie ma chyba nikogo, kto czułby się nieusatysfakcjonowany spacerem alejkami tych bajkowych przestrzeni i tematycznych zakątków. Ogrody są więc licznie odwiedzane przez krajowych i zagranicznych miłośników zielonej architektury.
Amatorzy pieszych i rowerowych wędrówek mogą korzystać z oznakowanej ok. 3-kilometrowej ścieżki przyrodniczo-dydaktycznej, składającej się z czterech odcinków o odmiennych walorach przyrodniczych. Korzystać też można ze ścieżki rowerowej Międzynarodowym Szlakiem „Greenways” łączącej Goczałkowice z trasą Kraków- Morawy- Wiedeń.
Dla uprawiających aktywny sport dostępna jest także nowoczesna hala sportowa i kryta pływalnia wraz z basenem sportowym i rekreacyjnym, brodzikiem do hydromasażu, wannami jacuzzi, zjeżdżalnią, siłownią, sauną. Ponadto najmłodsi miłośnicy piłki nożnej mogą doskonalić swoje umiejętności w szeregach Akademii Piłkarskiej Łukasza Piszczka, która z inicjatywy sportowca od kliku lat funkcjonuje w obrębie dawnych obiektów LKS.
Dla amatorów żeglarstwa udostępniony jest obszar Jeziora Goczałkowickiego, a port rybacki w Łące organizuje grupowe połowy bezpośrednio z kutra rybackiego.
W bezpośrednim sąsiedztwie stawu „Maciek ” znajduje się kompleks sportowy – Centrum Rekreacji Wodnej Wakepark. Dla miłośników sportów wodnych oferuje dwa wyciągi do uprawiania wakebordingu, a także dysponuje wypożyczalnią kajaków i rowerów wodnych.
Zagospodarowanie czasu wolnego oferuje Gminny Ośrodek Kultury oraz Gminna Biblioteka Publiczna, organizując zajęcia stałe, spotkania tematyczne, wystawy, konkursy czy imprezy plenerowe. W wyremontowanym Starym Dworcu funkcjonuje galeria wystawiennicza oraz Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego, a w pawilonie sanatoryjnym „WRZOS” od kilku lat z inicjatywy Stowarzyszenia Miłośników Goczałkowic działa Muzeum Regionalne prezentujące lokalne artefakty historyczne.
W przechadzce po uzdrowisku docenić należy zabytki architektury zdrojowej i sakralnej, w tym wyjątkową kapliczkę pod wezwaniem „Uzdrowienia Chorych”, którą w latach 60-tych XIX wieku ufundowała żona właściciela folwarku za cudowne wyleczenie syna. Na uwagę zasługuje także kompleks przydrożnych krzyży i kapliczek, które rozsiane po miejscowości przypominają o minionych czasach i pokoleniach.
Istotą Goczałkowic-Zdroju jest kurort, który jest jednym z największych na Śląsku ośrodków reumatologiczno-rehabilitacyjnych. Oferuje zabiegi zarówno dla dzieci jaki i dorosłych, specjalizując się w leczeniu różnorodnych chorób, w tym: narządu ruchu, z zakresu ortopedii, neurologii, osteoporozy itp. Korzystać można z kąpieli solankowych i borowinowych.
Doprawdy, Goczałkowice-Zdrój to miejscowość, do której warto przyjechać nie tylko ze względów zdrowotnych, ale także z uwagi na walory krajobrazowe, przyrodnicze i rekreacyjne.
Barbara Solarska
źródło: Gminny Ośrodek Kultury