Fundacja Frank Bold złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie na postanowienie ministra klimatu i środowiska odmawiające wszczęcia postępowania w sprawie cofnięcia koncesji na wydobycie w kopalni Silesia.
Przypominamy, 7 maja br. Fundacja Frank Bold złożyła do ministra klimatu i środowiska wniosek o cofnięcie koncesji na wydobycie w kopalni Silesia nr 162/94 z 26 sierpnia 1994 r. udzielonej na rzecz Nadwiślańskiej Spółki Węglowej S.A. w Tychach przeniesionej decyzją Ministra Środowiska z 14 marca 2003 r. na rzecz Kompanii Węglowej S.A., a następnie decyzją Ministra Środowiska z 9 grudnia 2010 r. na rzecz Przedsiębiorstwa Górniczego „Silesia” sp. z o.o.
Gmina Goczałkowice-Zdrój popiera działania fundacji, z którą nawiązano współpracę. W marcu br. Rada Gminy Goczałkowice-Zdrój podjęła uchwałę, w której udzieliła poparcia dla działań prawników organizacji.
Postanowieniem z 26 sierpnia 2025 r. minister odmówił wszczęcia postępowania. W odpowiedzi Ministerstwo Klimatu i Środowiska zarzuciło fundacji, że za wnioskowanym cofnięciem koncesji nie stoi żaden interes społeczny oraz że statut fundacji nie pozwala jej na zajmowanie się sprawą.
"To kuriozalna decyzja, którą zdecydowaliśmy się zaskarżyć" - informuje organizacja. I przypomina, że „Silesia” to jedna z nielicznych prywatnych kopalni węgla kamiennego, działa w stu procentach na zasadach rynkowych i nie może ubiegać się o pomoc publiczną, z jakiej korzystają spółki skarbu państwa. To sprawia, że od dłuższego czasy boryka się z poważnymi problemami finansowymi, które doprowadziły przedsiębiorstwo na skraj upadłości. Od listopada 2024 r. trwa postępowanie sanacyjne w ramach restrukturyzacji „Silesii”. Ofiarą problemów finansowych „Silesii” są mieszkańcy i mieszkanki Goczałkowic-Zdroju.
Dlaczego fundacja domaga się cofnięcia koncesji dla „Silesii”? "Przede wszystkim dlatego, że władze kopalni nie realizują postanowień samej koncesji, czyli nie wypłacają należności za szkody górnicze, co uderza bezpośrednio w mieszkańców i mieszkanki gminy. Gdy dojdzie do odebrania koncesji, „Silesia” będzie musiała zakończyć swoją nierentowną i szkodliwą działalność, a odpowiedzialność za wyrządzone szkody przejdzie na Skarb Państwa, co z punktu widzenia samych mieszkańców będzie korzystniejsze. Tym samym nie możemy zgodzić się z argumentacją MKIŚ, że cała sprawa nie ma nic wspólnego z interesem społecznym. Zdecydowaliśmy się wspierać Goczałkowice-Zdrój w walce z kopalnią właśnie z uwagi na interes społeczny" - zauważa fundacja.
Przypomina też, że jeśli chodzi o kwestie statutowe, to Fundacja Frank Bold działa na rzecz ochrony ludzi oraz środowiska przy wykorzystaniu narzędzi prawnych, dlatego trudno o lepszy przykład działalności niż sprawa odebrania koncesji dla „Silesii” i obrona mieszkanek oraz mieszkańców Goczałkowic-Zdroju.
źródło: komunikat prasowy Fundacji Frank Bold, informacje własne