Dożynki 2010
Największe w roku święto rolników – dożynki – jest ukoronowaniem ich całorocznej pracy. W języku staropolskim zwano je również wieńcowym, od największego symbolu tego święta – wieńca dożynkowego. Zwyczajowo urządzane są od połowy sierpnia do połowy września.
Tradycja obchodzenia w Polsce dożynek sięga przełomu XVI i XVII wieku. Wyprawiali je dla żniwiarzy właściciele majątków ziemskich. Była to: zabawa, poczęstunek i tańce – nagroda za sumiennie wykonaną pracę, którą poprzedzał uroczysty pochód i wręczenie wieńca gospodarzom – dziedzicom.
Wieńce dożynkowe mogły mieć różnorodny kształt. Począwszy od zwyczajnych snopków zboża, przybranych kwiatami i wstążkami, skończywszy na misternie wyplatanych czteropałąkowych koronach.
U schyłku XIX wieku na wzór dożynek dworskich, bogaci gospodarze zaczęli urządzać dożynki wiejsko-gospodarskie. W okresie międzywojennym narodził się zwyczaj wyprawiania dożynek gminnych i powiatowych, który przyjął się również po II wojnie światowej. Z kolei po roku 1980, dożynki, oprócz uroczystości rolniczej przyjęły charakter religijny, przybierając formę podziękowania Bogu i Matce Boskiej za szczęśliwe zakończone żniw i za zebrane plony.
W konwencji dziękczynnej utrzymana została również tegoroczna homilia, wygłoszona 12 września, w trakcie dożynkowej mszy św. Przy polowym ołtarzu kościółka św. Anny, proboszcz parafii Czerwionka – Leszczyny, ks. Antoni Szczypka wyraził wdzięczność Matce Boskiej Piekarskiej za opiekę nad rolnikami i łaskę jaką im ofiarowała, pomimo tragicznego roku. Ks. proboszcz Józef Knyć pobłogosławił zebranych, koronę dożynkową i złożone plony. Następnie poświęcił nową łódź motorowo-wiosłową, która weszła w skład wyposażenia goczałkowickiej Ochotniczej Straży Pożarnej.
Należy podkreślić, że w tym roku nasz, dożynkowy wieniec został wykonany przez goczałkowickie, młode gospodynie. W jego wyplatanie zaangażowały się Panie: Grażyna Kotas, Monika Nikiel oraz Aleksandra Polok. Miejmy nadzieję, że jest to początek odradzania się tej pięknej tradycji. Dawniej, zwyczajowo czynność ta zawsze była przypisana młodym kobietom.
Po zakończeniu liturgii, uformowany korowód, przy asyście orkiestry dętej KWK Sylesia, pod dyrekcją Czesława Hałasa przejechał ul. Bór I (tzw. Skotnica) w kierunku miejsca obchodów, przy ul. Polnej. Na posesji Państwa Sojków, z myślą o rolnikach, zaproszonych gościach i wszystkich przybyłych czekał specjalnie przygotowany namiot, pod którym odbyła się dalsza część uroczystości obrzędowych.
Starostowie – Teresa Sojka i Stanisław Siebielec , przekazaniem chleba dożynkowe wójtowi gminy – Krzysztofowi Kanikowi, oficjalnie otwarli Gminne Dożynki 2010.
Centralnym punktem uroczystości, poprzedzonym występem Zespołu Folklorystycznego Goczałkowice było nadanie tytułu Honorowego Obywatela Goczałkowic. Z rąk przewodniczącej Rady Gminy – Aleksandry Marzec i Wójta – Krzysztofa Kanika, w tym roku uhonorowano Pana Zbigniewa Molę, goczałkowickiego działacza i społecznika.
Wraz z zakończeniem części formalnej przyszedł czas na zabawę. Zgromadzonych, porządną dawką pozytywnego humoru uraczył wodzirej, który po godz. 16.00 zaprosił wszystkich do wspólnej zabawy tanecznej, która trwała do późnych godzin wieczornych.
Na stołach serwowano darmowy śląski kołocz z serem i śliwkami oraz chleb z domowej roboty smalcem. Oby dwa specjały godne polecenia!
Warto wspomnieć, że na uczestników dożynkowego festynu, dodatkowo czekało (chyba mogę bez wyrzutów powiedzieć) sprawnie zorganizowane zaplecze gastronomiczne, a dla najmłodszych - plac zabaw i okazja do bezpłatnej przejażdżki wozem po najbliższej okolicy.
Zainteresowani mieli również okazję przyjrzeć się stoisku promocyjnemu Ośrodka Doractwa Rolniczego w Pszczynie, na którym zaprezentowano efekty pracy, tematyką doradczą oraz płody rolne miejscowych gospodarstw (min. różne odmiany zbóż i ziemniaków oraz rośliny ozdobne).
Pomimo wcześniejszych obaw jakie targały organizatorami, tegoroczne dożynki zostały uznane za udane. Pogoda, choć chłodna wytrzymała, nikt wzorem Jankowic nie spalił dekoracji, siedzących miejsc starczyło dla wszystkich zainteresowanych (przygotowano ich prawie 700), nawet kwestia parkingu rozwiązała się samoczynnie.
Serdecznie dziękujemy wszystkim tym, którzy przyjęli zaproszenie na tegoroczne dożynki i tak licznie uczestniczyli w tej ważnej dla każdej miejscowości uroczystości. Jesteśmy wdzięcznie za okazaną pomoc i wsparcie. Szczególne słowa podziękowania kierujemy w stronę samych rolników, którzy tak chętnie uczestniczyli we wszystkich przygotowaniach. Bez ich realnej pomocy organizacja Dożynek 2010 nie byłaby możliwa.
Ewelina Sowa
Gminny Ośrodek Kultury